- kawałek kury ekologicznej np.noga
- 500 g mięsa wołowego z kością lub szponder
- 2 marchewki
- 1 pietruszka
- ćwiartka selera
- kawałek pora
- pęczek pietruszki
- pęczek liść lubczyku
- pieprz ziarnisty 8
- liść laurowy 5
- ziele angielskie 5 ziaren
- sól
- magii
- 2 łyżki vegety
PRZYGOTOWANIE:
Aby rosół był bez zanieczyszczeń i szumowin doprowadzam mięso do wrzenia i obmywam w gorącej wodzie a następnie wrzucam mięso do 5 litrowego garnka z gotująca się wodą. Wrzucić całą włoszczyznę( marchew, pietruszkę, seler, por) i wszystkie przyprawy. Nie solić i nie dawać vegety!Zostawić na małym ogniu na ok 4 godziny. Posolić, dodać natkę i lubczyk i „pyrkać” jeszcze pół godziny do godziny. Rosołu nie można gotować, trzeba sprawić, żeby „pyrkał”.
Rosół podawać w filiżankach z posiekaną natką pietruszki, albo w talerzach z makaronem nitki, domowym makaronem , kluskami z kaszy manny, lanymi kluseczkam.
Doskonały na niedzielny lub odświętny obiad.
Polecam!
CIEKAWOSTKA:
Rosół to niekwestionowana królowa wszystkich zup. Kuchnia staropolska słynęła ze znakomitych rosołów. Już w okresie stanisławowskim, jak podają Maria Lemnis i Henryk Vitry w Staropolskiej kuchni i przy polskim stole (1983 r., s. 163), zarówno w kuchni szlacheckiej, jak i mieszczańskiej rosół był ulubioną zupą. Z zamieszczonego tam opisu kuchni mieszczańskiej dowiadujemy się, że: (…) obiady na co dzień były obfite i smaczne. Otwierała je jedna z ulubionych zup polskich jak barszcz, rosół, kapuśniak i grochówka. Adam Mickiewicz w Panu Tadeuszu, Księdze XII (1983 r., s. 333) opisując ucztę staropolską, przypisywał rosołowi właściwości zdrowotne: (…) rosół staropolski sztucznie gotowany, Do którego pan Wolski dziwnymi sekrety Wrzucił kilka perełek i sztukę monety (Taki rosół krew czyści i pokrzepia zdrowie). Na Śląsku rosół, nazywany polewką mięsną, już od końca XIX wieku był potrawą niedzielną. Rosół podawano z ziemniakami lub kaszą, a następnie z makaronem. Jak podaje Zofia Szromba-Rysowa (Pożywienie ludności wiejskiej na Śląsku, 1978 r., s. 72, 77‑78, 85‑86): Niecodzienną potrawą był rosół nazywany polewką mięsną, a od okresu międzywojennego, kiedy go zaczęto podawać z makaronem (według miejscowej gwary: nudle, a w Istebnej nugle) polewką nudlową lub nuglową (…) I tak z końcem XIX w. i początkiem XX w. tylko na niedzielny obiad podawano zupę i świeże mięso gotowane, które od końca okresu międzywojennego znalazły się w pożywieniu codziennym, gdy tymczasem na niedzielę zaczęto podawać pieczone mięso (…) oraz rosół z makaronem (…) W świątecznym jadłospisie z przełomu XIX i XX w. znajdowała się również kasza, jako dodatek do polewki mięsnej, zastąpiona później przez powszechny do dzisiejszego dnia makaron. Dalej autorka pisze: Szczególnie charakterystyczne dla współczesnego niedzielnego obiadu jest na Śląsku – poza rejonem górskim – przygotowanie rosołu z makaronem zawsze domowej roboty…
ROSÓŁ IDEALNY NA PRZEZIĘBIENIE!!!
Przepis na rosół wg Juliana Wachowicza: "Kilogram mięsa wołowego z kością zanurzało się w trzech litrach zimnej wody osolonej w proporcji 8 gramów na litr, która to magiczna ilość najlepiej jakoby odpowiada naturalnym potrzebom ludzkiego organizmu. Do mięsnego wywaru dodawano stopniowo i w określonej kolejności jarzyny, czyli włoszczyznę, oraz listek bobkowy. Taki rosół „pyrkał” na ogniu przez równo trzy godziny, następnie - tuż po odstawieniu z kuchni (mieliśmy wówczas węglową) - wsypywano do wrzątku majeranek i odrobinę mięty. Przykrywano pokrywką i - po chwili - podawano pacjentowi w glinianym kubku.
Czy dziadkowy rosół rzeczywiście pomagał na kaszel, katar i gardlane niedyspozycje? Odpowiadam z całym przekonaniem, że pomagał. A teraz mogę dodatkowo poprzeć to twierdzenie i przeświadczenie naukowym autorytetem jednego z najbardziej znanych i popularnych amerykańskich lekarzy, dr. Isadore Rosenfelda, który również uważa, iż para wydzielająca się z gorącego rosołu wpływa łagodząco na przebieg infekcji kataralnej. Doktor Rosenfeld zainicjował też produkcję leczniczych rosołów; sprzedaje je Centrum Medyczne w Miami. Gdyby mój dziadek żył dłużej, być może zostałby polskim przedstawicielem tej szacownej placówki."
WITAMINY:
Domowy rosół to cudowny wynalazek. Błyskawicznie rozgrzewa, zaspokaja apetyt, uzupełnia braki składników odżywczych, a nawet leczy.
Przeciętna ilość składników odżywczych w 200 ml rosołu drobiowego w odniesieniu do rekomendowanego dziennego spożycia dla zdrowej dorosłej osoby
Ilość w 200 ml rosołu
|
% GDA
| |
Energia
|
60 kcal
|
3
|
Białko
|
1,5 g
|
3
|
Węglowodany
|
2,5 g
|
1
|
Tłuszcz
|
5 g
|
7
|
Błonnik
|
0,5 g
|
2
|
Potas
|
200 mg
|
10
|
Wapń
|
10 mg
|
1
|
Fosfor
|
70 mg
|
1
|
Żelazo
|
0,5 mg
|
2-6
|
% GDA = Wskazane Dzienne Spożycie (z ang. Guideline Daily Amount) stanowiące w przybliżeniu ilość energii i składników odżywczych dla przeciętnej dorosłej osoby obliczonej w odniesieniu do diety 2000 kcal